sobota, 26 kwietnia 2014

Nowe szaty Warszawy

Ach ta sztuka współczesna, co ona robi z człowiekiem! Patrzysz na wełniany sweter zamknięty w muzealnej gablotce i aż chce Ci się płakać ze wzruszenia. Warto zaznaczyć, że nie jest to żadne luksusowe, kaszmirowe cacko, ale lekko zmechacony pulower z lat 80 w różnych odcieniach zieleni, z szerokimi, opadającymi w ramionach rękawami. W takich ekstrawaganckich swetrach paradowały trzydzieści lat temu nasze mamy i babcie, ruszając na podbój miasta. I to właśnie takie swetry, wyciągane potajemnie z ich szaf, jako dzieci przymierzaliśmy z zachwytem, aby kilkanaście lat później uznać je za szczyt brzydactwa i obciachu. Na wystawie Czar Warszawy w warszawskiej Zachęcie Paulina Ołowska ponownie konfrontuje nas z zapomnianą estetyką PRL-u, nie tylko tą modową. W tle jest oczywiście stolica na progu kapitalistycznej przemiany i postać kobiety, która znajduje się w centrum tego całego bałaganu.

Odrestaurowanym neonom towarzyszy wyjątkowa instalacja - sklep marki Clemens en August.