Jeśli w osiemnastym wieku w przemyśle tekstylnym o jakiejś
kobiecie było głośno to właśnie o niej. Anna Maria Garthwaite, angielska
projektantka wzorów przez kilka dekad współtworzyła brytyjską modę. Jej
florystyczne kompozycje, choć czerpały z wystawnego stylu rokoko i orientalnego chinoiserie, pozostawały pełne lekkości i naturalności.
Garthwaite zaczęła swą przygodę z projektowaniem jedwabi
około roku 1720. To były czasy kiedy najnowsze trendy dyktował nie krój sukni, lecz
wzór na jedwabiu z którego powstawała. Londyńskie Spitalfields było mekką
tkaczy i projektantów z całego królestwa. Tam właśnie, w wieku około
trzydziestu lat przybyła Garthwaite, aby w krótkim czasie zawojować ówczesny
rynek tekstylny. Jako projektantka brokatów i adamaszków wytworzyła swój dość
rozpoznawalny styl, który zgodnie z osiemnastowiecznymi tendencjami opierał się
głównie na kwiatowo-roślinnych wzorach.
W przeciwieństwie do dzieł innego znanego twórcy tkanin – Jamesa Lemana, swoje motywy florystyczne czyniła jak najbliższymi rzeczywistości i umieszczała je głównie na jasnych, pastelowych tłach. Posiadała przy tym doskonały zmysł techniczny. Rysując projekt, zawsze dostosowywała go do rodzaju jedwabiu z którego miał powstać. Tworzyła swoje wzory z myślą o wykonaniu ich w technice point rentré, umożliwiającej poprzez cieniowanie uzyskanie efektu trójwymiarowości. Szybko zrezygnowała jednak z promowanych przez francuskich krawców na początku wieku ogromnych, przeskalowanych motywów kwiatowych, które miały podkreślić wielowymiarowość. Już w latach czterdziestych idąc za głosem krytyków, którzy twierdzili, że róża powinna być przecież wielkości róży, a nie główki kapusty, postawiła na naturalnego rozmiaru rośliny, przypominające wręcz rysunek botaniczny, który zresztą w tamtym czasie bardzo się rozwinął.
W przeciwieństwie do dzieł innego znanego twórcy tkanin – Jamesa Lemana, swoje motywy florystyczne czyniła jak najbliższymi rzeczywistości i umieszczała je głównie na jasnych, pastelowych tłach. Posiadała przy tym doskonały zmysł techniczny. Rysując projekt, zawsze dostosowywała go do rodzaju jedwabiu z którego miał powstać. Tworzyła swoje wzory z myślą o wykonaniu ich w technice point rentré, umożliwiającej poprzez cieniowanie uzyskanie efektu trójwymiarowości. Szybko zrezygnowała jednak z promowanych przez francuskich krawców na początku wieku ogromnych, przeskalowanych motywów kwiatowych, które miały podkreślić wielowymiarowość. Już w latach czterdziestych idąc za głosem krytyków, którzy twierdzili, że róża powinna być przecież wielkości róży, a nie główki kapusty, postawiła na naturalnego rozmiaru rośliny, przypominające wręcz rysunek botaniczny, który zresztą w tamtym czasie bardzo się rozwinął.
Projekt jedwabiu Garthwaite z 1734, wykonany jeszcze zgodnie z modą francuską. Źródło: V&A |
Późniejsze prace projektantki, wykonane już w charakterystycznym dla niej stylu. Źródło: V&A |
W latach 40 również, między innymi dzięki Garthwaite powstał odrębny, rozpoznawalny styl brytyjski,
bardziej płynny i przestrzenny niż projekty francuskie. Już w 1749 roku The
Gentleman’s Magazine rozwodził się nad wyższością brytyjskiego
wyczucia smaku w kwestii jedwabiu, podkreślając światowe zainteresowanie
angielskimi tekstyliami. Magazyn uznał rodzimy styl za pełen gracji i lekkości,
w której widać rękę kobiety (zapewne dyskretne nawiązanie do Garthwaite).
Projekty jedwabi z lat 40 (1,2,3) oraz gotowy materiał według Garthwaite. Źródło: V&A |
Jak już wspomniałam na początku, jedwabie projektantki przywodzą
na myśl dwa ściśle powiązane ze sobą nurty stylistyczne – rokoko i chinoiserie.
Ten pierwszy uwidacznia się w formie sinusoidalnych układów roślin (charakterystyczny
kształt litery S i C) oraz asymetrii, drugi natomiast w wyraźnym odniesieniu do
motywów kultury chińskiej i japońskiej. Osiemnasty wiek to czas wzmożonego zainteresowania
sztuką i wzornictwem orientu. Chińskie jedwabie były towarem ekstremalnie
luksusowym, ale też trudno dostępnym. Dlatego szybko rozpoczęto wyrób
zainspirowanych nimi, tańszych odpowiedników.
Nietypowy przykład podomki (ok. 1750) inspirowanej orientem, a konkretniej krojem japońskiego kimona. Takie luźne, domowe stroje w połowie wieku bardzo zyskały na popularności. Podomka została wykonana z adamaszku Garthwaite powstałego prawdopodobnie dekadę wcześniej. Źródło: V&A |
Projekty Anny Marii spokojnie można liczyć w tysiącach.
Kilkaset z nich zachowało się w formie akwareli w zbiorach Victoria&Albert Museum.
Większość opatrzona jest dokładną
instrukcją wykonawczą , a nawet nazwiskiem tkacza, któremu zostały sprzedane. Przetrwało
też kilka tkanin (co wcale nie jest tak oczywiste w wypadku tekstyliów sprzed ponad
dwustu lat) oraz elementów ubioru wykonanych z jedwabi Garthwaite.
Justacorps z 1747 wykonany z brokatu Garthwaite. Źródło: MET |
Brokatowa suknia Garthwaite o ciekawej historii. Powstała zapewne około 1740 i oryginalnie była robe à la française. Około 40 lat później została dość niezgrabnie przerobiona na suknię o prostszej formie, co może sugerować, że prawdopodobnie trafiła do służącej. Źródło: V&A |
Przykład powyższej sukni udowadnia, że pomimo upływu lat wzory Anny Marii Garthwaite wciąż zachwycały swoim kunsztem. Dzięki lekkości i pastelowej kolorystyce nawet dziś wyglądają całkiem współcześnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz