środa, 3 września 2014

Sto lat mody w pigułce, czyli wrażenia z wystawy "Elegancja Francja" w Centralnym Muzeum Włókiennictwa

Zacznę od westchnienia ulgi – uff, zdążyłam. Zaplanowana na sierpień wizyta w Łodzi z powodu różnych życiowych okoliczności i zbiegu wypadków, omal nie doszłaby do skutku. Przytłoczona nadmiarem spraw do załatwienia przed studiami, już miałam rezygnować z wyjazdu, w myślach pocieszając się faktem, że niedługo przecież będę mieszkała w Londynie, więc sporo wystaw modowych się jeszcze naoglądam. Na szczęście w samą porę  przeczytałam post na blogu Pana Piotra Szaradowskiego z Muzealnych Mód, który jest  zresztą inicjatorem i współautorem wystawy. Wpis mówiący o tym, jak wiele daje oglądanie kreacji z bliska, przekonał mnie, że warto jednak wybrać się do Łodzi. W ostatni dzień trwania wystawy wtargnęłam do muzeum godzinę przed zamknięciem – a co tam, jak szaleć to szaleć! Udało mi się jeszcze zamienić kilka, zapewne niezbyt składnych, zdań z Panem Piotrem, który właśnie kończył robić dokumentację, po czym wyposażona w katalog wystawy, rozpoczęłam zwiedzanie.