czwartek, 9 stycznia 2014

Duch pewnej sukienki

Sukienka portfelowa Diane von Furstenberg w tym roku obchodzi swoje 40 urodziny. Projektantka będzie je świętować wystawą Journey of a Dress, która 11 stycznia zostanie otwarta przy Los Angeles County Museum of Art. Oprócz kultowych egzemplarzy słynnej wrap dress na ekspozycji zobaczymy też prace artystów inspirowane sukienką i jej twórczynią. Na ścianach zawisną portrety Diane autorstwa takich sław jak Andy Warhol, Chuck Close czy Barbara Kruger. Hołd projektantce i jej ponadczasowemu wynalazkowi złożyli też młodzi, współcześni artyści. Wśród nich jest Dustin Yellin, którego praca zatytułowana A Ghost May Come zachwyca od pierwszego wejrzenia.

Diane von Furstenberg z dziełem Yellin'a. Źródło: http://www.wmagazine.com
Celowo użyłam dość niezręcznego słowa praca, bo na pierwszy rzut oka trudno określić czym właściwie jest prezentowany eksponat. Obserwowany z daleka może wydawać się po prostu umieszczoną w szklanej gablocie futurystyczną suknią, przypominającą zszyte z metalicznych odłamków kreacje Paco Rabanne. Jeśli jednak podejdziemy bliżej, z pewnością zauważymy, że sukienka na niczym się nie opiera, zdaje się lewitować w powietrzu. Ach tak! Przecież to nie gablota, tylko ogromny, szklany blok, w którym zatopiona jest kreacja. Zanim zaczniecie zastanawiać się, jak artyście udało się tego dokonać, uzyskując tak precyzyjny efekt, muszę Was rozczarować. Sukienka nie mogła zostać zatopiona w szkle, ponieważ… nie istnieje. Mimo, że stwarza perfekcyjną iluzję trójwymiarowości, w rzeczywistości jest jedynie pociętym obrazem nadrukowanym na cienkie płyty szkła, które złożone razem tworzą taki właśnie innowacyjny, przestrzenny kolaż. Ta wyjątkowo pracochłonna technika jest już znakiem rozpoznawczym amerykańskiego artysty, który w podobny sposób „wtapia” w szkło ludzkie postaci, drzewa i karabiny maszynowe.

Zamknięta w szklanej bryle sukienka, niczym owad uwięziony  w bursztynie lub lodzie zachwyca pewnym ulotnym pięknem. Sprawia wrażenie zastygłej w ruchu, zupełnie wyjętej z rzeczywistości.  W swoim dziele Dustin Yellin istotnie uchwycił zjawę – zarówno w sensie przenośnym, jak i dosłownym. Nie dość, że kreacja materialnie nie istnieje, to jeszcze jest duchowym symbolem oszałamiającej, 40-letniej kariery sukienki portfelowej. Wyeksponowana bez żadnej konkretnej modelki, celebruje wszystkie kobiety, te znane i nieznane, jakie kiedykolwiek miały ją na sobie. W swoim surrealistycznym trompe l’oeil artysta łączy futurystyczną formę z elementem sentymentalnym. Jeśli przyjrzymy się sukience z bliska, uda nam się dostrzec, że powstała z kawałków zeskanowanych artykułów prasowych o Diane. Eksponat jest więc jednocześnie hołdem dla przeszłości i spojrzeniem w przyszłość.


Piękny, delikatny, a zarazem masywny kolaż Yellin’a to idealny prezent urodzinowy, będący zarówno miłym wspomnieniem początków, jak  i życzeniem kolejnych 40, a może i więcej, lat świetności.  

Diane na portretach Warhol'a. Źródło: http://tainastyle.blogspot.com/2010_08_01_archive.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz